To właśnie tutaj na wschodnim brzegu Roztoki Odrzańskiej w osadzie Schiebenhorst (Świbno) w pobliżu Stepnicy 31 lipca 1852 r. Urodził się Robert Higendorf – jeden z najwybitniejszych kapitanów epoki żaglowców frachtowych.
Od wczesnego dzieciństwa nabrzeże portowe w pobliżu ujścia rzeki Gowiennicy, pokład łodzi ojca były dla niego najważniejszymi miejscami na ziemi. Już jako dziecko Robert wypływał ze swym ojcem w swoje pierwsze rejsy po Odrze i Zalewie Szczecińskim i w naturalny sposób uczył się żeglarskiego rzemiosła. W wieku 12 lat mógł obejmować wachtę i samodzielnie sterować. Dojrzewały w nim marzenia o dalekich podróżach.
Mając 15 lat opuszcza rodzinne strony by zdobywając kolejne szczeble żeglarskiej profesji w wieku 29 lat zostać kapitanem u jednego z najbardziej cenionych na świecie hamburskiego aramatora Ferdynanda Laeisza. W czasie ponad dwudziestoletniej służby dowodził dziewięcioma żaglowcami tzw. ,,Flying P-Liners” łącznie z największym w tym czasie na świecie pięciomasztowym barkiem ,,Potosi”. To na tej jednostce kończy zawodową karierę jako jeden z najwybitniejszych kapitanów epoki wielkich żaglowców frachtowych przełomu XIX i XX wieku.
Jeden ze współtwórców podwalin współczesnej meteorologii. W latach 1883 - 1898 zebrał i przekazał Obserwatorium Morskiemu w Hamburgu 16.500 obserwacji meteorologicznych.
Obsługując linię wiodącą z Europy do portów Chile do dziś pozostaje absolutnym rekordzistą świata w ilości przejść wokół Przylądka Horn pod żaglami – łącznie 66 razy! Wyczyn ten w środowisku żeglarzy budził i budzi do dziś jak nawyższy szacunek. Mówiono o nim „mądry, dumny i energiczny Kapitan. Człowiek starej daty, otwarty na nowe. Wielki charyzmatyk.” Ze względu na swe niesamowite osiągnięcia i żeglarski kunszt zyskał wśod sobie współczesnych przydomek „Diabeł z Hamburga”.
Rodzinne Stepnickie strony na zawsze pozostały bliskie jego sercu. Wsród innych ofiarodawców nazwisko Hilgendorf widoczne jest na obrzeżu środkowego dzwonu (1924) wyeksponowanego przed kościołem Św. Jacka w Stepnicy.
Jego imieniem nazwano:
- pięciomasztowy szkuner gaflowy (1939r.); „Kapitän Hilgendorf”
- statek baza pilotów (1961); „Kapitän Hilgendorf”
- ulica w luksusowej dzielnicy Hamburga – Blankenese; „Hilgendorfweg”
- 80-cio stopowy jacht (1962) – „Hilgendorf”
- Marina w Stepnicy im. Kpt. Roberta Hilgendorfa (2015)
,,Flying P-Liners” - żaglowce dowodzone przez kpt. Roberta Higendorfa:
• ,,Parnas” 1881-1884
• ,,Parsifal” 1884-1886
• ,,Professor” 1887
• ,,Pergamon” 1888
• ,,Palmyra” 1890-1891
• ,,Placilla” 1892-1894
• ,,Pitlochry” 1894
• ,,Potosi” 1895-1901
,,Potosi”
Dane techniczne:
Typ: Bark pięciomasztowy
Rok budowy: 1895
Długość całkowita: 132.06m
Szerokość: 15.15m
Zanurzenie: 7.70m
Pojemność 4.026 BRT
Wysokość grotmasztu: 61.0m
Powierzchnia ożaglowania: 4700m2
W trakcie zbierania informacji o kpt. Hilgendorfie moja fascynacja osobą kpt. Roberta Hilgendorfa coraz bardziej rosła - tym bardziej, iż ponad dwadzieścia lat pracowałem zawodowo na statkach handlowych jako Starszy Mechanik, jestem czynnym żeglarzem i rodowitym Stepniczaninem. To samo uczucie udzielało się osobom z którymi dzieliłem się wiedzą o „Diable ze Stepnicy".
Do dzisiaj każdorazowe przejście wokół Hornu jest odnotowywanym wyczynem. O skali trudności tego przejścia niech świadczą fakty:
- Co najmniej 800 żaglowców i statków zatonęło w rejonie Hornu pociągając za sobą blisko 10.000 marynarskich istnień.
- Dowódca HMS „Bounty" kapitan Wilam Bligh ponad 30 dni (od 23 marca do 22 kwietnia 1788 roku) podejmował próby przeprowadzenia jednostki na Pacyfik wokół Przylądka Horn. Fatalna pogoda zmusiła go jednak do rezygnacji z tego zamierzenia, skierowania jednostki w kierunku wschodnim i przejścia na Pacyfik wokół Przylądka Dobrej Nadziei. Być może było to jednym z powodów słynnego buntu marynarzy.
- Najdłuższa zakończona powodzeniem próba przejścia Hornu ze wschodu na zachód to 99 dni nieustannych zmagań klipra „Susanna" (hamburskiego armatora Reederei G. J. H. Siemers & Co). Żaglowiec ten dlugo próbował opłynąć Przylądek Horn zimą 1905 roku, w tym aż 80 dni sztormując przy wiatrach o sile 10 stopni Beauforta i więcej. Wreszcie po 99 dniach udało mu się ominąć ten groźny Przylądek jak widać zasłużenie nazywanym Przylądkiem Burz.
Średni czas w jakim żaglowce pod dowództwem Kap. Hilgendorfa opływały Przylądek Horn to 7 dni !!!
Sławomir Turniak, Stepnica/Szczecin/Hamburg, 14.06.2016.